Stąd związek z oddychaniem. W większej skali obejmuje wszystkie strumienie energii życiowych, energii niezbędnych do życia. W naszym ciele prądy te łączą się w węzły energetyczne zwane czakrami. Oddech jest wszystkim, a nie tylko aktywnością, którą żywe istoty zapewniają swoim dostawom tlenu. Oddech to nie tylko wdech i wydech, oddech to ruch, uświadomienie sobie, że żyjemy, że możemy żyć. Świadome oddychanie jest tym bardziej korzystne, że jesteśmy świadomi dostarczania tego, czym oddychamy – nie tylko powietrza, ale także innych otaczających percepcji, myśli, stanu, nie tylko fizycznego, ale także emocjonalnego środowiska, którym oddychamy. W medytacji sztuka oddychania jest tym bardziej imponująca, że my sami stajemy się dla siebie środowiskiem, a więc ostatecznie oddychamy. Nasze emocje, myśli, wspomnienia – czym oddychamy, możemy skierować się w miejsca, w których chcemy coś zmienić, pogodzić się, odpocząć i przecież wyleczyć. Oddech to nie tylko tchnienie życia, ale także tchnienie nowych myśli, które zastąpią ,, myśli stare, często chore,, . Kiedy piszę myśli, mam na myśli nie tylko same myśli, ale także emocje, uczucia.Tutaj będę różniła się od klasycznej interpretacji, ponieważ postrzegam pranę nie tylko jako samą energię, ale także jako sposób na efektywne pozyskiwanie energii z dostępnych nam źródeł i sposóbu na efektywne inwestowanie energii w nasze działania. Nie trzeba dodawać, że prawdziwą uczciwą pracę możemy postrzegać w każdym sensie jakiejkolwiek działalności. W naszej wyobraźni nie jest trudno zapamiętać to, co znajome „kiedyś było lepiej”, „jak u babci”. Sposób na poprawę jakości znany był ludziom od niepamiętnych czasów, jednak jako starożytna wiedza ta powoli zanika. Jednocześnie prana służy nie tylko do tworzenia materialnych produktów , które sobie nawzajem dostarczamy, ale służy głównie do zbliżenia się do siebie. Ta uczciwość polega nie tylko na tym, by w żaden sposób nie oszukiwać działalności, ale także na szczerości i empatii, z jaką cokolwiek tworzymy, ale przede wszystkim na tym, jak żyjemy.Powyższe podejście może nas doprowadzić do tego, do czego to służy. Od zwykłych codziennych drobiazgów, które nieświadomie robimy każdego dnia po ukierunkowaną pracę nad rozwojem osobistym. Najprostszą rzeczą, jaką możemy zacząć, jest świadoma medytacja. To znaczy nie medytacja, w której próbujemy wywołać odmienny stan świadomości, ale medytacja, w której jesteśmy w pełni świadomi naszej jedynej aktywności. A to tylko oddychanie. Dzięki świadomemu oddychaniu jesteśmy najbardziej świadomi siebie, naszego ciała, naszego umysłu i ducha jako całości. Nauczymy się obserwować siebie, nasze procesy fizyczne i psychiczne, a następnie pracować z nimi.Kiedy już to opanujemy, łatwiej będzie nam przenieść wiedzę do codziennego życia, w którym, w przeciwieństwie do medytacji, istnieje wiele rzeczy, które nas rozpraszają.
0 komentarzy