W szeregach aniołów serafinów był książę zwany Lucyferem, który tak, jak wskazywało jego imię, błyszczał i gdziekolwiek się udał, przynosił światło także w mądrości, pięknie i sile. Poruszał się szybko, przechodząc od jednego z fizycznych ciał niebieskich do drugiego, odwiedzając je wszystkie, stając się panem praw.
Lucyfer wiedział, że wszystkie gwiazdy składają się z brutalnej materii niezdolnej do tworzenia żywych ciał, z wyjątkiem jednej, którą nadal nazywamy „Ziemią”. Lucyfer odkrył, że tylko ta gwiazda w całym wszechświecie zawiera życie i mogła zachować je przez kilkaset tysiącleci. Poznał prawa modyfikacji zwierząt i człowieka, prawa, które, jak można było przewidzieć, nadały planecie zupełnie inną fizjonomię niż wszystkie inne sterylne ciała niebieskie.
Wśród aniołów fenomen „życia” na Ziemi wzbudził wielkie zaciekawienie, do tego stopnia, że spora liczba z nich kręciła się tam, badając je we wszystkich aspektach, próbując przewidzieć jego zmiany.
Gdy minęły czasy dinozaurów i nadeszły czasy ssaków, Lucyfer zaczął śledzić rozwój człowieka o którym wiedział, że można go z wyglądu porównać do Człowieka, którego znał już w raj .
Warto też dodać, że nie wszyscy aniołowie docenili ziemskie środowisko, gdyż ich zdaniem od gatunku ludzkiego, który zaczął wówczas przychodzić na świat, nie można było oczekiwać niczego dobrego.
Lucyfer uznał jednak, że po pojawieniu się na Ziemi człowieka może uzyskać ogromne możliwości ewolucyjne. Dlatego uznał, że trzeba dać człowiekowi równą duszę.
Duchowy prąd wymiany między światem ziemskim a niebiańskim naprawdę istnieje i jest możliwy do zrealizowania w obu kierunkach, nawet jeśli ostatecznie w tej dziedzinie niewiele można ufać, ponieważ można go znaleźć więcej chwaląc się prawami niż w rzeczywistości.
Ponieważ istnieje nie tylko Biblia, powinniśmy także zagłębić się w starą Mitologię.
Lucyfer był przekonany, że tylko wtedy, gdy ,,duch,, zstąpił na ludzkość rozwijającą się w tym czasie na świecie, tylko w tym przypadku Ziemia mogłaby przywrócić dojrzałe duchy samej .
Nie było to jednak łatwe do wykonania, ponieważ Duch Człowieka powinien pochodzić właśnie od Adama i Ewy którzy w międzyczasie zostali stworzeni, nieposłuszni precyzyjnemu nakazowi Boga.
Większość aniołów, którzy nie uważali człowieka za zdolnego do prawdziwego rozwoju duchowego i obawiali się ogromnego ciężaru cierpienia, które zostanie zadane dwóm pięknym stworzeniom z Edenu a następnie wszystkim pięknym duchom, którym Lucyfer przyniósłby choroby, bóle porodowe, nienawiść , złość, gwałtowną śmierć i wszystko to, co może zwiększyć ciężar ludzkiego cierpienia.
.
Lucyfer miał przeciwko sobie prawie całe anielskie środowisko, z wyjątkiem kilku zwolenników, niemniej jednak nadal był mocno zdeterminowany, aby kontynuować swoje zamiary, które ostatecznie, jak sądził, przyniosą owoce.
Z drugiej strony jego przeciwnicy myśleli, że nie odniesie sukcesu w swoim planie, ponieważ ludzkość, znacznie bardziej niż inne zwierzęta, jest dzika i pozostanie nią do końca wieków.
Ostatecznie Lucyfer, zdaje się na swój instynkt i udał się potajemnie do Edenu, przemienił się w węża i ukrył się między gałęziami drzewa wiedzy, doskonale świadomy warunków boskiego zakazu.
Dalszy bieg wydarzeń znacie z opowieści …
Kontrast między aniołami stał się wielki, ale nie należy sądzić, że upadłe anioły można utożsamić z tradycyjnymi diabłami piekielnymi, które nadal są znane w dzisiejszych religiach.
Kwestionujemy to i pozostajemy w opinii, że w ciągu wieków przedchrześcijańskich istniało duże pokrewieństwo między Lucyferem a Prometeuszem.
Mówi się, że wiele lat po wyzwoleniu upadłych aniołów Madonna, Matka Jezusa, zstąpiła na Ziemię w pełni swojej duchowej mocy, której cierpienie jej syna głęboko dotknęło jej duszę.
Ona również zstąpiła do piekła, pragnąc wiedzieć, kto powinien być odpowiedzialny za ukrzyżowanie jej własnego syna i syna Bożego.
Sam fakt, że diabły były w stanie wymierzać kary, stawiał je albo w służbie boskiego sędziego, a zatem …
Człowiek może pokonać diabła, nawet sam, pracując na rzecz lepszej duchowej hierarchii. Śmierć ma moc pokonania diabła na każdym polu bitwy, a nawet zabicia go i wypędzenia.
W końcu diabeł może nawet nie istnieć, ale sam fakt, że są słabe umysły, które deklarują się jako jego naśladowcy i posłuszni, sprawia, że problem jest prawnie realny.
0 komentarzy