Czasami w naszych myślach zagłębiamy się bardziej w filozofię.
„Widzimy, co powinniśmy zobaczyć w historii”.
Jako ludzie jesteśmy wyposażeni w różne narządy zmysłów, dzięki którym postrzegamy nasze otoczenie. Każda taka percepcja ze środowiska jest włączona do jakiegoś doświadczenia poznawczego.
Samo doświadczenie poznawcze ma długą historię, idącą w parze z rozwojem naszych zdolności poznawczych, narządów zmysłów i ogólnych struktur biologicznych, których produktem jest świat, który jawi się nam dokładnie tak, jak go postrzegamy.
W naszym życiu, które jest przeplatane nieustannie płynącą falą doświadczeń poznawczych, mamy tendencję do tworzenia pewności, obserwując otaczający nas świat. Lubimy dać się ponieść prądowi o niepodważalnej sile naszego własnego postrzegania rzeczywistości, a mianowicie tego, że rzeczy są dokładnie takie, jakie nam się wydają.
Jednak to wrażenie podważa jakąkolwiek głębszą wiedzę o tym, jak ludzkie zmysły, rozum czy sam akt poznania rozwijają się w szerszej skali czasowej ewolucji.
Drzewo wiedzy – biologiczne podstawy człowieka
Na początek zadajmy sobie pytanie, co kryje się w naszym doświadczeniu poznawczym?
Dlaczego postrzegamy świat dokładnie tak, jak go postrzegamy, a nie inaczej?
Śmiem twierdzić, że dostrzegamy dokładnie to, co musimy „postrzegać”, aby przetrwać.
Indywidualne postrzeganie jednostki jest zawsze czymś charakterystycznym. Wzrok pozwala nam dostrzec kolory, przedmioty i tp.
Przestrzeń wyznaczona przez kąt widzenia, oznacza również, że jesteśmy całkowicie ślepy na znaczną część rzeczywistości. To co sprawia, że kolory są tak kolorowe, to nie ich właściwa długość fali, ale ich obecność w chromatycznej przestrzeni percepcji zmysłowej, która współtworzy struktury naszego mózgu.
Jako organizmy postrzegamy świat indywidualnie, tak jak jesteśmy do niego przystosowani, a jednocześnie pogrążamy się w ślepocie na,, poznawcze,, doświadczenia innych.
Co zatem kształtuje organizmy, by postrzegały rzeczywistość „na swój sposób”?
Autopoeza ukazuje te struktury, które charakteryzują się tym, że formują się dosłownie i nieustannie. Struktury takie możemy również nazwać żywymi istotami. Taka żywa istota ma pewne cechy.
Dla naszych potrzeb wyobrażamy sobie komórkę eukariotyczną. Jesteśmy w stanie odróżnić to od otoczenia na podstawie przezroczystej membrany składającej się konsekwentnie z powtarzającego się wzoru cząsteczek.
Membrana tworzy rozróżniającą granicę między komórką a jej otoczeniem, ale jednocześnie jest również bezpośrednią częścią wewnętrznej dynamiki komórki, którą może być metabolizm.
Granice żywej istoty są zatem raczej określone przez zamkniętą naturę dynamicznego systemu. Żywa istota charakteryzuje się również swoją terminalną naturą, więc za swoje przeznaczenie w ewolucji wybiera zdolność rozmnażania się w następnym pokoleniu. Sam akt reprodukcji pozwala żywym istotom na wytworzenie identycznych lub nieznacznie zmiennych struktur w przypadku mutacji genów i innych zaburzeń…
Żywą istotę komórki można zatem uważać za strukturę autonomiczną. Żywa istota charakteryzuje się również swoją terminalną naturą, więc swoje przeznaczenie w ewolucji wybiera zdolność rozmnażania się w następnym pokoleniu. Sam akt reprodukcji pozwala żywym istotom na wytworzenie identycznych lub nieznacznie zmiennych struktur w przypadku mutacji genów i innych zaburzeń.
Żywą istotę komórki można zatem uważać za strukturę autonomiczną.
0 komentarzy